Artykuł Cię zaciekawił? Dowiedziałeś się czegoś więcej? Koniecznie zostaw komentarz! Skomentuj jako pierwszy i podziel się swoimi wrażeniami. Napisz, jak oceniasz nasz artykuł i zostaw opinię. Weź udział w dyskusji. Masz wątpliwości i chcesz dowiedzieć więcej na temat poruszanego zagadnienia? Daj znać, o czym jeszcze chciałbyś przeczytać. Dziękujemy za Twój wkład w budowę bazy komentarzy. Zachęcamy do zapoznania się z pozostałymi artykułami i komentarzami innych użytkowników.
Zima w górach – co oprócz jazdy na nartach?
Każdego roku zimą wyjeżdża w góry mnóstwo miłośników białego szaleństwa. Urlop czy ferie zimowe na nartach, wśród ośnieżonych szczytów, to coś, na co czekają niecierpliwie mali i dorośli narciarze. A co robić zimą w górach oprócz jazdy na nartach? Mamy parę wskazówek dla tych, którzy towarzyszą narciarzom w podróży, ale sami nie są fanami tego sportu i dla wszystkich, którzy nie wiedzą, jak spędzić zimowy wypoczynek w górach.
Górskie krajobrazy
Nie mamy wątpliwości, że niejedna osoba wyjeżdża w góry po to, by po prostu na nie… popatrzeć. Górskie krajobrazy zapierają dech w piersiach – jest w nich coś majestatycznego, dzikiego, tajemniczego. Nie sposób objąć wzrokiem całej górskiej panoramy ani opisać jej słowami, obserwując ją nie tylko z Gubałówki, lecz także z np. najwyższego szczytu Beskidu Śląskiego. Skrzyczne jest wprawdzie oblegane głównie przez narciarzy, jednak my polecamy je także jako punkt obserwacyjny. Na Skrzyczne prowadzi szlak, z którego proponujemy skorzystać latem lub wiosną, zimą natomiast – polecamy wjechać na szczyt kolejką linową. To dodatkowa atrakcja!
Widok na Beskid i Jezioro Żywieckie rozpościerający się ze Skrzycznego nie może nie zachwycić. Warto wybrać się tam przy dobrej widoczności – wówczas można nawet dostrzec w oddali Tatry. A jeśli się zapatrzysz i zmarzniesz, możesz rozgrzać się w schronisku PTTK, pijąc gorącą herbatę. Uwaga: nie jeden raz będziesz chciał podziwiać beskidzki pejzaż, dlatego dobrze mieć blisko wyciąg na Skrzyczne. Dla wygody polecamy po prostu wybrać hotel przy stoku.
A może SPA?
Dla tych, którym zima daje się we znaki i potrzebują przede wszystkim solidnego odprężenia, mamy propozycję, którą trudno odrzucić: pobyt w hotelu SPA. Oczywiście możesz wybrać bazę noclegową bez strefy wellness, jeśli jednak marzy Ci się regeneracja ciała i umysłu z prawdziwego zdarzenia, to hotel SPA jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Przebywając właśnie w takim hotelu, strefa odnowy biologicznej jest do Twojej dyspozycji bez ograniczeń: możesz z niej korzystać w dowolnym momencie, o każdej porze dnia. Nieważne, czy chcesz w niej spędzić godzinę czy pięć!
Co więcej, wiele hoteli proponuje oferty specjalne: pobyty SPA wraz z pakietami zabiegów pielęgnacyjnych i relaksujących. Masaż chińską bańką czy podciśnieniowy, mikrodermabrazja, maska na dłonie… to tylko kilka z propozycji, które najczęściej można znaleźć w takim pakiecie. Jeśli nie udało się nam Cię przekonać, to może zrobi to właściciel Hotelu Meta Resort Vine & Spa w Szczyrku, którego zapytaliśmy o to, jakie atrakcje czekają na gości w hotelowym SPA:
– Właściciele takich obiektów jak Hotel Meta wiedzą, że konkurencja nie śpi, dlatego coraz chętniej i więcej inwestują w strefę odnowy biologicznej. Osobiście staram się, by w SPA w moim hotelu niczego nie brakowało gościom. Czekają tu na nich dwie sauny: sucha i ziołowa, łaźnia parowa i jacuzzi, a także cieszący się olbrzymim powodzeniem prysznic wrażeń i pokój relaksu ze ścianami solnymi. Takie warunki doskonale sprzyjają odprężeniu, co potwierdzają nasi goście. Wielu z nich wraca do Hotelu Meta głównie ze względu na SPA!
Zostań lokalnym smakoszem
Oczywiste? Nie do końca! Znamy takie osoby, które podczas wyjazdów zawsze wybierają z restauracyjnego menu tylko znane i lubiane przez nich dania. Tymczasem tak się składa, że kuchnia regionalna na południu Polski jest wyjątkowo bogata w niespotykane nigdzie indziej, wyśmienite smaki. My polecamy każdego dnia próbować innych dań z lokalnej kuchni, porównywać potrawy i znajdować wśród nich swoje ulubione, dla których chętnie wrócicie w góry. Może nie tylko zimą?
Na szczególną uwagę zasługuje kuchnia Beskidu Śląskiego. Szynka po beskidzku, oscypek z boczkiem czy żeberka i kapusta na kilka sposobów to propozycje, które na pewno znajdziesz w menu restauracji w Szczyrku, Wiśle czy Ustroniu. A jeżeli nie boisz się zamawiać w ciemno, możesz wybrać na obiad ziemnioczonkę z kondrotkiem, poleśniki albo bioło polywke. Chyba, że nie lubisz niespodzianek - wtedy o rozszyfrowanie tych nazw lepiej poproś obsługę restauracji.
Z kopyta kulig rwie!
Dawniej zarezerwowana dla szlachty, dziś może cieszyć się nią każdy: kulig, bo o nim mowa, to rozrywka, która w wielu regionach Polski wydaje się nieco zapomniana. Na szczęście nie na południu! W górach każdej zimy nie brakuje chętnych na wzięcie udziału w kuligu. I bardzo dobrze, bo to jedyna w swoim rodzaju atrakcja dla osób w każdym wieku. Mknięcie zaprzężonymi w konie saniami po leśnej drodze wśród ośnieżonych drzew, z rozświetlającymi ciemność pochodniami to przeżycie, którego warto doświadczyć przynajmniej raz – oczywiście w jednym sezonie!
Po kuligu przychodzi pora na zabawę przy ognisku: tańce, śpiewy, pieczenie kiełbasek i rozgrzewanie się aromatycznym winem z korzennymi przyprawami i miodem. Chyba trudno znaleźć sposób na przyjemniejsze spędzenie mroźnego wieczoru. Zastanawiasz się, jak zorganizować taką zabawę? Bez obaw: spytaj o to właściciela lub pracownika recepcji hotelu, w którym się zatrzymasz. Na pewno możesz liczyć na ich pomoc.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana
Dodaj komentarz
Dziękujemy za dodanie komentarza
Po weryfikacji, wpis pojawi się w serwisie.
Błąd - akcja została wstrzymana