Jak przebiega zwykle złomowanie pojazdów?

Co roku z dróg znikają tysiące pojazdów. Niektóre z nich uczestniczyły w groźnych wypadkach, inne uległy poważnym awariom, pozostałe natomiast w związku ze swym ogromnym przebiegiem po prostu odmówiły posłuszeństwa. Samochody tego rodzaju – zgodnie z prawem – zezłomowane powinny zostać przez autoryzowaną stację demontażu. Jak taka procedura wygląda w praktyce?

Prawo i ekologia – wprowadzenie

Tylko wtedy, gdy powierzymy niezdolne do dalszej jazdy auto legalnie działającej placówce, zyskamy pewność, że utylizacja nie wpłynie negatywnie na stan środowiska. Dzięki temu możliwe będzie odzyskanie wielu komponentów, które posłużą następnie do produkcji nowych przedmiotów wykonanych z metalu, szkła czy tworzyw sztucznych. W przypadku skorzystania z usług proponowanych przez tak zwaną szarą strefę, staniemy się odpowiedzialni za zły stan wód gruntowych i powietrza, nie wspominając już o wynikających z tego procederu konsekwencjach prawnych. Należy wiedzieć, że istnieją przepisy dosyć dokładnie regulujące kwestię kasacji pojazdów. Dla przykładu – jeżeli obecna masa samochodu nie stanowi 90% tej pierwotnej, stacja może odmówić przyjęcia maszyny lub też poprosić o dopłatę za każdy brakujący kilogram. Obostrzenie to w zamyśle chronić ma przed sprzedażą niektórych części na własną rękę.

Dokumenty, które okażą się niezbędne

Na samym początku upewnijmy się, że auto złom, z którym chcemy współpracować, posiada odpowiednie zezwolenie marszałka województwa. Przy okazji warto skontaktować się też z pracownikiem takiego miejsca, by wcześniej ustalić wszelkie szczegóły. Aby cała operacja mogła zostać przeprowadzona, musimy okazać kilka dokumentów. Chodzi o dowód osobisty, dowód rejestracyjny, kartę pojazdu oraz potwierdzenie zawarcia umowy ubezpieczenia. Bardzo ważne jest przy tym, aby numer VIN był dobrze widoczny, a do tego zgadzał się oczywiście z tym wpisanym do „papierów”.

Dopełnienie formalności

- Gdy nasz samochód będzie już bezpiecznie zutylizowany – mówi ekspert z firmy Arpol – w trzech egzemplarzach sporządzone zostanie pismo poświadczające zezłomowanie. Od tego momentu odlicza się trzydzieści dni na wyrejestrowanie pojazdu we właściwym Wydziale Komunikacji. Następnie zostaje nam już tylko powiadomić o całym fakcie ubezpieczyciela. Tym samym auto zostaje skasowane, przestajemy płacić OC, a do naszej kieszeni wpadają pieniądze uzależnione od wagi wraku. Co ciekawe, stacja może też zaproponować odkupienie sprawnych podzespołów. W takiej sytuacji sporządza się klasyczną umowę kupna-sprzedaży.

Złomowanie a recykling

Z technicznego punktu widzenia rozbiórka rozpoczyna się od demontażu akumulatora i poduszek powietrznych. Potem specjaliści z wielką ostrożnością zajmują się usunięciem wszystkich płynów eksploatacyjnych. Odsysa się między innymi olej silnikowy, płyn hamulcowy oraz ten chłodniczy, by finalnie przekazać je hutom i rafineriom. Substancje te mogą bowiem zostać poddane filtracji oraz ponownej obróbce. Podczas rozkładania samochodu segreguje się również inne surowce wtórne. Wymienić należy tu gumę, szkło, stal, miedź, ołów, platynę, a także niektóre tworzywa sztuczne.