Artykuł Cię zaciekawił? Dowiedziałeś się czegoś więcej? Koniecznie zostaw komentarz! Skomentuj jako pierwszy i podziel się swoimi wrażeniami. Napisz, jak oceniasz nasz artykuł i zostaw opinię. Weź udział w dyskusji. Masz wątpliwości i chcesz dowiedzieć więcej na temat poruszanego zagadnienia? Daj znać, o czym jeszcze chciałbyś przeczytać. Dziękujemy za Twój wkład w budowę bazy komentarzy. Zachęcamy do zapoznania się z pozostałymi artykułami i komentarzami innych użytkowników.
Kotły ecodesign. Co to takiego?
Od wielu lat słyszymy wokół o zaostrzających się przepisach unijnych dotyczących emisji spalin, także z domowych gospodarstw, do atmosfery. Zgodnie z obowiązującymi obecnie normami kupić możemy już wyłącznie kotły grzewcze klasy 5. Kotły tego rodzaju pozwalają nam na lepsze i oszczędniejsze wykorzystanie opału dzięki poprawionym warunkom termicznym, które panują w komorze spalania. Kolejnym krokiem na drodze do poprawy jakości powietrza jest wprowadzenie na rynek kotłów EcoDesign. Co powinniśmy o nich wiedzieć?
Dyrektywa unijna EcoDesign
Kotły EcoDesign nazywamy w ten sposób od nazwy unijnej dyrektywy, która wprowadzona zostaje wraz z początkiem 2020 roku. Specjaliści określają dyrektywę EcoDesign (w Polsce nazywaną czasem dyrektywą ekoprojektu) jako rewolucję w zakresie oceny jakości kotłów na paliwo stałe. By dany kocioł mógł otrzymać znak EcoDesign, musi przejść badania w bardziej zróżnicowanych warunkach. Obecnie analiza sprawności i emisji zanieczyszczeń przez urządzenie grzewcze odbywa się w czasie pracy z mocą znamionową. Jak mówią nam fachowcy z firmy Kotły Grzewcze DRAGON z Pleszewa, dyrektywa ekoprojektu zakłada, że badania muszą być przeprowadzane dodatkowo przy mocy obniżonej do 30% mocy znamionowej dla kotłów z automatycznym podajnikiem, do 50% dla kotłów z załadunkiem ręcznym. Wynika to z faktu, że kotły tak naprawdę rzadko pracują z mocą maksymalną. Badana jest emisja cząstek stałych, organicznych związków gazowych, tlenku węgla i tlenku azotu, gdzie ostatni punkt jest nowością.
Dopłaty do kotłów EcoDesign
Kocioł, który będzie sprzedawany z sygnaturą EcoDesign, będzie musiał mieć w dokumentacji zestawienia, które wskazują odpowiednio niskie wyniki badań emisji – dla cząstek stałych na przykład będzie to nie więcej niż 40 mg/m3 w przypadku kotłów z podajnikiem automatycznym i nie więcej niż 60 mg/m3 w przypadku kotłów z załadunkiem ręcznym. Analogicznie dla organicznych związków gazowych: < 20 mg/m3 i < 30 mg/m3, a dla tlenku węgla: < 500 mg/m3 i < 700 mg/m3. Nieco inaczej będzie w przypadku emisji tlenków azotu – tu mamy podział na kotły na biomasę, które nie będą mogły emitować więcej niż 200 mg/m3 i na kotły na ekogroszek, które nie będą mogły emitować więcej niż 350 mg/m3. Co ma nas przekonać do inwestycji w kocioł EcoDesign poza chęcią bycia bardziej troskliwym użytkownikiem planety? - Otóż mają nas przekonać programy dopłat do kotłów EcoDesign przygotowywane przez samorządy wojewódzkie, samorządy gminne i administrację rządową. Reguły programów rządowych w całej Polsce są jednolite, trzeba jednak przy tym pamiętać, że gdy wybieramy urządzenie odpowiednie dla nas, musimy dokładnie zapoznać się z uregulowaniami obowiązującymi dokładnie w miejscu instalacji kotła.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana
Dodaj komentarz
Dziękujemy za dodanie komentarza
Po weryfikacji, wpis pojawi się w serwisie.
Błąd - akcja została wstrzymana