Artykuł Cię zaciekawił? Dowiedziałeś się czegoś więcej? Koniecznie zostaw komentarz! Skomentuj jako pierwszy i podziel się swoimi wrażeniami. Napisz, jak oceniasz nasz artykuł i zostaw opinię. Weź udział w dyskusji. Masz wątpliwości i chcesz dowiedzieć więcej na temat poruszanego zagadnienia? Daj znać, o czym jeszcze chciałbyś przeczytać. Dziękujemy za Twój wkład w budowę bazy komentarzy. Zachęcamy do zapoznania się z pozostałymi artykułami i komentarzami innych użytkowników.
Roadtrip po Nowej Zelandii - Zobacz najpiękniejszą wyspę Oceanu Indyjskiego
Wady i zalety opcji pt. roadtrip
Roadtrip po Nowej Zelandii pozwala również na pewną elastyczność i niezależność, możliwość wprowadzania modyfikacji w planie wycieczki w zależności chociażby od warunków pogodowych czy preferencji uczestników wyprawy. Nic nie stoi też na przeszkodzie, aby w pewnych jej momentach amatorzy mocniejszych wrażeń np. skakali na bungee czy spadochronie, podczas gdy ich ceniący raczej inne atrakcje współtowarzysze będą zwiedzać tematyczne muzea bądź winnice albo korzystać z uroków SPA. Największym „minusem” opcji pt. roadtrip może być fakt, że sieć dróg w Nowej Zelandii nie jest zbyt zagęszczona, co oznacza, że aby dojechać w niektóre miejsca, czasami trzeba zawrócić do pewnego punktu i dopiero z niego wyruszyć dalej w innym kierunku. Aby tego uniknąć, trzeba by chyba jednak wynająć prywatny helikopter, co nie zawsze wchodzi w rachubę. Poza tym dobrze mieć na uwadze, że zapierające dech w piersiach piękno, jakie spotykać będziemy na każdym kroku, jest czymś, co naprawdę warto zobaczyć ponownie, zmieniając nieco perspektywę spojrzenia. Topografia Nowej Zelandii wespół z możliwościami, jakie oferuje wycieczka w formie roadtripu, pozwala naprzemiennie cieszyć się atrakcjami z dziedziny przyrody i cywilizacji, a także ich pogranicza, czyli infrastruktury związanej z kręceniem filmów (np. seria „Władca pierścieni”, „Opowieści z Narnii” albo „Fortepian”). Kinomaniacy nie mogą więc przegapić punktów takich jak położone niedaleko Queenstown Glenorchy, Piha Beach na północ od Auckland czy Park Narodowy Tongariro, który dzięki swoim wulkanom, gejzerom, dymiącym szczelinom w ziemi i szmaragdowym jeziorom mógł „wcielić się” w Tolkienowski Mordor.– Trekking w tej okolicy został uznany za najpiękniejszy na świecie szlak, który można pokonać w ciągu jednego dnia – zwraca uwagę przedstawiciel organizatora tego rodzaju wypraw , firmy Kiribati Club.
Atrakcje dla każdego
Na miłośników geologicznych cudów natury czeka oczywiście znacznie więcej niż tylko to, co cały świat mógł obejrzeć na srebrnym ekranie. Trekking można odbyć również bowiem chociażby na terenie lodowca Franz Josef, gdzie czekają na nas również takie atrakcje jak lot helikopterem czy eksploracja szczelin lodowych. Oprócz tego w Nowej Zelandii spotkamy niezliczone twory kamienne (m.in. słynne Skały Naleśnikowe albo powstałe 13 mln lat temu głazy Moeraki), wysokie Góry Cooka, Alpy Nowozelandzkie oraz klify i fiordy. Miłośnicy zwierząt z kolei będą mieli okazję podpatrywać w naturalnym środowisku pingwiny, wieloryby, orki, delfiny, foki, albatrosy i wiele innych gatunków. Nie lada gratką będzie też wizyta w jaskiniach Tatare czy Waitomo, zamieszkiwanych przez tysiące świecących robaczków, które wyglądają jak upstrzone gwiazdami niebo (na które widok z Nowej Zelandii też jest wspaniały). Amatorzy sportów – nie tylko ekstremalnych – praktycznie na każdym kroku będą mieli możliwość spróbować swych sił we wspomnianych skokach na bungee i spadochronie, ale też w rozmaitych formach raftingu oraz surfingu. Poziom adrenaliny będą w stanie podnieść również gigantyczne huśtawki albo spacer po krawędzi 192-metrowej Sky Tower w Auckland. Ci natomiast, dla których najbardziej fascynujące są przejawy działalności człowieka, z pewnością docenią kolonialne uliczki miast takich jak najstarsze na wyspie Oamaru albo szkockie Dunedin z najbardziej stromą uliczką na świecie (Baldwin Street). Nie można też przegapić maoryskich wiosek i muzeów – ani Te Wairoa, czyli miejscowości, która „zatrzymała się w czasie” na skutek erupcji wulkanu Tarawera w 1886 roku podobnie jak europejskie Pompeje wiele stuleci wcześniej.Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana
Dodaj komentarz
Dziękujemy za dodanie komentarza
Po weryfikacji, wpis pojawi się w serwisie.
Błąd - akcja została wstrzymana